W dniu wczorajszym, po dziewięcioletniej przerwie pojawiły się pierwsze pociągi pasażerskie na szlaku Ocice – Kolbuszowa linii kolejowej nr 71.
Wznowienie ruchu na całej linii było możliwe dzięki trwającej od ponad trzech lat modernizacji, która w mijającym 2009 roku objęła praktycznie każdy jej odcinek, a zakres robót był naprawdę ogromny. Na początku bieżącego roku prowadzono ostatnie roboty na nowych odcinkach nawierzchni pomiędzy Jadachami a Tarnowską Wolą, pod Cmolasem i od Widełki do Głogowa Małopolskiego, zaś wczesną wiosną ostatecznie zakończono przebudowę układu torowego stacji Kolbuszowa. Następnie po rozstrzygnięciu pierwszych tegorocznych przetargów, rozpoczęto układanie kabla TKM wzdłuż całej linii, przystąpiono do wymiany nawierzchni na łuku w okolicy miejscowości Wojków, a przede wszystkim przebudową lub naprawą objęto kilkanaście obiektów inżynieryjnych. Remont nie ominął stacji Dęba Rozalin, gdzie wzmocniono tor nr 1, 2 oraz rozjazdy, ani Głogowo Małopolskiego, gdzie wymieniono nawierzchnię toru nr 1 i wzmocniono znajdujące się w nim rozjazdy. Kolejnym etapem robót była budowa peronów, regulacja kilku łuków i zabudowa samoczynnych sygnalizacji przejazdowych, jak również innych urządzeń sterowania ruchem kolejowym. Między innymi uruchomiono blokadę liniową na szlaku Ocice – Dęba Rozalin – Kolbuszowa oraz przebudowano urządzenia sterowania ruchem kolejowym na stacji Dęba Rozalin. Ułożono nowy odcinek nawierzchni z szyn 60E1 pomiędzy Ocicami a Jadachami, a także na samej stacji Ocice wymieniono tor nr 2, a w nr 4 oczyszczono i uzupełniono podsypkę, poza tym wyremontowano odcinek toru prowadzący przez stację Rzeszów Zachodni, aż do Rzeszowa Głównego. W ostatnich dniach, poza wspomnianymi już peronami, wykonano wymianę nawierzchni przejazdowej i zabudowę w kilku lokalizacjach. Wręcz na „ostatnią chwilę” ułożono nowe przęsło mostu w Zaczerniu.
Generalnie wiele można zawdzięczać aurze, która sprzyjała prowadzonym robotom. Mimo pewnych anomalii w połowie października oraz wielu deszczowych listopadowych dni, pogoda sprzyjała, zwłaszcza w grudniu dodatnią temperaturą powietrza, praktycznie aż do dziś. Można stwierdzić, że idzie prawdziwa zima…
Niedzielny poranek, dnia 13 grudnia 2009 roku, gdy zaczął obowiązywać nowy rozkład jazdy pociągów przywitał nas delikatnie prószącym śniegiem, kilkustopniowym mrozem i lekkim wiatrem, który potęgował uczucie chłodu. Idąc pośród śpiącego miasta na kolbuszowską stację przed oczyma miałem obraz wspomnień z lat 80-tych i 90-tych, kiedy to linia 71 tętniła życiem, jak również i te po zamknięciu z pieszych wędrówek zarośniętym torem, i te po otwarciu oraz kolejne etapy modernizacji. W międzyczasie dzwonię do Kolegów, którzy jadą do Rzeszowa, by zaliczać otwartą linię pociągiem TLK. Chwilę błąkam się po stacji, sprawdzam, czy aby na pewno nie będzie kolejowej komunikacji zastępczej, za pociągi obsługiwane szynobusem. Lampy rozświetlają peron, jak i głowice stacyjne punktualnie o 5:30, kwadrans później rozstawiam sprzęt, kolejne telefony… Jadą… Zegar na budynku kolbuszowskiego Starostwa Powiatowego oznajmia szóstą. Mija pięć minut, znów telefon… Są już na łuku w Wojkowie, naciskam spust migawki i w tej samej chwili pojawiają się trzy ślepia suki. Pociąg wtacza się na stację, wysiada z niego jeden ale jakże ważny pasażer. Pozdrawiam drużynę lokomotywy SU45-228, która targa za sobą trzy wagony. Ileż ich tam jest w tej kabinie, chyba z pięciu. Po minucie postoju skład rusza, macham na pozdrowienie pasażerom, Koledzy krzyczą ”LLLLHHHHSSSSS!!!!!!”, na co odpowiadam, że to dwadzieścia kilometrów dalej. Pozostaję na peronie, podaję informację na boxa i wypatruję osobówek, czekając na krzyżowanie. Po kilkudziesięciu minutach zauważam światła reflektorów od strony Dęby Rozalin, a jednak będzie opóźnienie… Tuż po siódmej wjeżdża osobowy ze Stalowej Woli Rozwadowa, robię kilka zdjęć i kręcę dalej. Po około dziesięciu minutach pojawia się SA103-002 jadący do Stalowej Woli Rozwadowa, na tablicy świetlnej napisane ”TARNOBRZEG”. Gdy zatrzymuje się szynobus, odjeżdża skład do Rzeszowa Głównego, po krótkim postoju niezbędnym na przełożenie rozjazdów odjeżdża. Dowiaduję się, iż dwudziestominutowe opóźnienie, jest spowodowane brakiem znajomości szlaku przez maszynistę, przez co do Tarnobrzega nie rozpędzi się więcej, jak do 40 km/h. SA103 powoli oddala się w kierunku, a ja kończę filmowanie, którego efekty możecie obejrzeć sami.
Podsumowując, po prawie 18 latach przerwy na linii kolejowej nr 71 pojawił się pociąg pospieszny, którym można bezpośrednio dotrzeć nie tylko do Warszawy, ale Lublina, Torunia, Bydgoszczy, Piły, Kostrzyna, a po przejściu w Stalowej Woli Rozwadowie do części jadącej z Przemyśla Głównego przez Leżajsk, również do Szczecina. Po dziewięciu latach przerwy, pociągami osobowymi można bezpośrednio dojechać do Nowej Dęby, czy z Rzeszowa do Tarnobrzega i Stalowej Woli Rozwadowa, jednak szkoda, że nie do Stalowej Woli Południa, jak pociągi z Lublina, co znacząco mogłoby wpłynąć na frekwencję.
Niestety w pierwszy dzień istnienia nowych pociągów, razi brak wprowadzenia zapowiadanej oferty promocyjnej na całej trasie, a jedynie utrzymanie ”Biletu Kolbuszowskiego”. Drugą sprawą stawiającą Przewozy Regionalne w złym świetle, było wystawienie maszynisty szynobusu, który nie posiadał znajomości szlaku na odcinku Rzeszów Główny – Tarnobrzeg w czego efekcie przez cały dzień praktycznie wszystkie pociągi były opóźnione o ponad godzinę, zatem wszystko to mogło rzeczywiście przypominać ”Stan Wojenny” w jego dwudziestą ósmą rocznicę wprowadzenia.
Źródło: Pomoc merytoryczna Krzysztof Dobrzański, wieści ze szlaku Bartłomiej Samojeden i Wojciech Cupiał, informacja własna.