Wczoraj późnym wieczorem z Krzeszowic do Kolbuszowej wyruszył pociąg złożony z czterdziestu wagonów załadowanych tłuczniem, przeznaczonym do uzupełnienia podsypki na pierwszych kilkuset metrach trzeciej lokalizacji, pomiędzy Cmolasem a Kolbuszową, gdzie przed ponad tygodniem został ułożony nowy tor. Dzisiaj rano skład dojechał do stacji Rzeszów Staroniwa, a po dłuższym postoju i wykonaniu szczegółowej próby hamulca wyruszył w dalszą drogę z SM42-196 i SM48-106 na czele.
Do Kolbuszowej pociąg z tłuczniem dotarł przed południem, a w jego składzie znalazło się 13 wagonów typu Facc i 27 Flls.
Po przyjeździe od składu odczepiono SM42-196, która później wróciła do Rzeszowa, a na szlak z pierwszymi czterema wagonami samowyładowczymi pojechała „Tamara”. Sypanie tłucznia rozpoczęto w kilometrze 36,450 i kontynuowano w kierunku Zarębek.
Pracy robotników torowych, przyglądał się pan inż. Stanisław Blicharz, który pracował przy budowie odcinka Rzeszów – Dęba Rozalin w latach 1958-1971, najpierw jako brygadzista, a później kierownik robót. Podczas rozmowy ze mną z nostalgią wspominał tamte czasy oraz z wielkim entuzjazmem wypowiadał się na temat bieżącego remontu.
W tym czasie SM48-106 odstawiła na stację cztery próżne wagony, a następnie powróciła z resztą składu i dalej kontynuowano wysypywanie tłucznia. Prawdopodobnie już jutro ma się rozpocząć podbijanie, a w najbliższym czasie takich pociągów przyjedzie do kolbuszowskiej stacji jeszcze kilka.
Zdjęcia: Piotr Telega i Dariusz Krysztofiak
Źródło: informacja własna