Po raz kolejny już wakacje letnie to pora, w której ma miejsce kursowanie pociągów sezonowych, mających charakter turystyczny. Na Podkarpaciu dzieje się już tak od 2006 roku z relacją Zagórz – Łupków. Pociągi osobowe kursują tu w wakacyjne piątki, soboty i niedziele. Tak jest i w tym roku – założono kursowanie dwóch par pociągów REGIO. Nastąpiły jednak pewne zmiany obsługi trakcyjnej, związanej zwłaszcza z likwidacją lokomotywowni w Zagórzu oraz wagonowni w Nowym Zagórzu.
Koniecznym stało się wytrasowanie przyspieszonego pociągu relacji Rzeszów – Zagórz, który stał się podsyłem na poranny kurs do Łupkowa. Pociąg ten kursuje jedynie w nocy z czwartku na piątek oraz także w noc 18/19 czerwca (czwartek/piątek). Powrót następuje w niedzielę wieczorem.
Ekipa serwisu Podkarpackakolej.net odbyła przejazd pierwszym z uruchomionych pociągów. Warto dodać, że pociąg ten, wzorem dawnych pociągów pospiesznych, omija stację Jasło, zjeżdżając w Jaśle Towarowym na łącznicę do posterunku Sobniów. W Zagórzu po półgodzinnym postoju pociąg ten przechodzi na skład do Łupkowa.
Pierwszy pociąg składał się z lokomotywy SU42-535 i jednego wagonu przedziałowego. Niestety, zainteresowanie pociągiem należy określić jako znikome, gdyż poza nami na jego pokładzie znalazły się pojedyncze osoby. Tłumaczyć to można beznadziejną ofertą przewozową w całym rejonie Zagórza, brakiem pociągów dalekobieżnych (z których PKP Intercity zrezygnowało) oraz porą wyjazdu z Rzeszowa (2:40), która zachęcać może chyba jedynie miłośników kolei. Jedynym „skomunikowaniem” z pozostałą częścią Polski w Rzeszowie można nazwać dwugodzinne oczekiwanie po przyjeździe ostatniego pociągu osobowego z Krakowa. Z Zagórza do Łupkowa oprócz nas wyruszyły 2 osoby, zaś wymiana pasażerów nastąpiła w Komańczy Letnisku (-1) oraz w samej Komańczy (+4). W Łupkowie nastąpiło skomunikowanie z pociągiem osobowym kolei słowackich, jadącym z Medzilaborców. Z tego połączenia również skorzystali nieliczni. W drogę powrotną do Zagórza wyruszyło 6 osób.
Czy zatem są jakieś szanse dla tego połączenia? Zapewne tak. Należy jednak wykorzystać jego podstawowe atuty. Jest nim zapewne korzystna godzina przyjazdu do Zagórza (6:14), dzięki czemu można skoro świt rozpocząć swój pobyt w Bieszczadach. Konieczne jest jednak stworzenie połączenia bezpośredniego, poprzez dołączenie do składu wagonu, jadącego np. z Warszawy.
Na koniec należy dodać, iż pociągi osobowe nie są pierwszymi składami w tym roku, jakie przybywają do Łupkowa. Z powodu zniszczenia fragmentów linii Tarnów – Krynica, przez Łupków skierowany został ruch pociągów towarowych z tego przejścia (w sumie 5 par). Na samej linii dokonano też prac utrzymaniowych, w postaci np. punktowej wymiany podkładów. Wykonano też prowizoryczny remont wiaduktu nieopodal Osławicy.
Na koniec prezentujemy zdjęcia pierwszego pociągu do Łupkowa:
Fot. 1. Pierwszy pociąg przed odjazdem z Rzeszowa.
Fot. 2. Po zakończeniu biegu w Łupkowie.
Fot. 3. Skomunikowanie z pociągiem do/z Medzilaborców.
Zdjęcia: Adrian Karwat
Źródło: informacja własna