W ostatnim artykule opisywaliśmy operację przestawiania rzeszowskiej „tekatki”, która po odnowieniu zostanie wyeksponowana w nowym, ogólnodostępnym miejscu. Okazuje się, że oprócz parowozu z Rzeszowa szansę na renowację ma kolejna lokomotywa pełniąca rolę pomnika techniki – TKt48-124 z Zagórza.
Fakt, że rdzewiejący od wielu lat w jednym z zakątków zagórskiej stacji parowóz został dostrzeżony to zasługa nieformalnej grupy miłośników kolejnictwa działającej przy Zagórskim Towarzystwie Narciarskim. Efektem dotychczasowych działań grupy z prezesem ZTN Jerzym Zubą na czele było uruchomienie istniejącej przy miejscowym gimnazjum izby tradycji kolejarskich. Teraz priorytetem dla zagórskich pasjonatów kolejnictwa jest parowóz i poprawa jego wyglądu zewnętrznego, a w przyszłości być może jego uruchomienie i wykorzystanie w przewozach turystycznych po bieszczadzkich liniach.
Fot.1:Już w 2005 roku zagórski parowóz prezentował się nieszczególnie.
Przed inicjatorami pomysłu do jego całkowitej realizacji długa i żmudna droga, nawet pomimo zaangażowania w projekt lokalnych polityków. Niemniej jednak postawa zagórskich sympatyków kolei rodzi nadzieję na ożywienie prokolejowych postaw w jednym z najbardziej związanych z koleją miast Podkarpacia. Sprawa cieszy tym bardziej, że zagórski TKt48 może być kolejnym [po jasielskim, stalowowolskim i rzeszowskim] parowozem, który w ostatnich latach doczekał się renowacji.
Zdjęcia: Krzysztof Dobrzański
Źródło: informacja własna, www.esanok.pl